1. Gdybym miał skrzydła,
to odleciałbym tak jak ptak,
to odleciałbym
na pustynię, gdzie cisza trwa.
2. Nieprzyjaciele
wciąż czekają, aż potknę się.
Czy dopuścisz, by
sprawiedliwy zachwiał się?
Oddam Ci, (to) co jest we mnie,
Panie, weź moje brzemię.
Wołam do Króla w Niebie –
tylko w Nim ukojenie!
Jezu, Tyś nadzieją jest,
wybawieniem duszy mej.
śmierci już nie boję się,
Ty przed wrogiem chronisz mnie.
3. Serce drży we mnie,
lecz ja ufam, że widzisz je.
Bojaźń mą i strach
weź i zamień w radości czas.
Wróć