Oczy, które widzą

Autor: Tymoteusz Cieślar, Filip Król, Edyta Soluch-Cieślar

Album: On może więcej

Wróć

Więc przyjąłeś nowe życie za swoją wiarę.
Teraz drugi etap, czas, byś złożył ofiarę
ze wszystkich talentów, którymi Bóg Cię obdarował,
abyś innych budował, abyś innych ratował.

Bo prawdziwa pobożność przed Bogiem,
nie światem
nie jest głośnym śpiewaniem,
nie jest pięknym krawatem.
To kierowanie kroków tam, gdzie w wielkiej potrzebie, podając swoją rękę,
rodzisz się czyimś bratem.

(Chcemy mieć) oczy, które widzą,
(chcemy mieć) ręce, które służą,
(chcemy mieć) usta, które pocieszają prawdziwie.
Uszy, które słyszą,
(chcemy mieć) serce, które kocha.
Niech każdy z nas buduje kościół Twój.

Samotnie w domu nie zbudujesz kościoła,
samotnie w domu nikt ostać się nie zdoła.
Najpiękniejsze kazanie wysłuchane w samotności
nie da ci tej siły, co modlitwa w jedności.

Zrzućmy w końcu korony i ubierzmy nasze kaski,
służba nie była nigdy robieniem Bogu łaski.
Oklaski dla najmniejszych,
którzy nie dźwigną czoła,
póki trwa budowa Bożego Kościoła.

Nie mów, że nie jesteś cenny,
(nie, nie mów, nie)
Bóg odkupił Cię swą świętą krwią.
W łasce swojej obdarował,
(dał nam wszystko, to, co miał)
abyś innym służyć mógł.

„Razem” dzisiaj jest naszym hymnem.
„Razem” brzmi pięknie, „razem” brzmi silnie.
I choć sam też mam ten stan – leniwe serce,
wiem, chcę dać, chcę brać, chcę być – częściej i więcej!

Wróć